Kierowany chęcią zemsty człowiek jest w stanie znieść więcej niż mu się wydaje. Tak silne uczucie jest potężnym czynnikiem motywującym do działania, o czym miał sposobność przekonać się Hugh Glass – bohater „Zjawy”.

Dlaczego sięgnęłam po książkę Michaela Punke „Zjawa”?

Książką „Zjawa” zainteresowałam się po obejrzeniu filmu z Leonardem DiCaprio. Przyznam szczerze, że produkcja ta mnie nie zachwyciła, aczkolwiek wzbudziła ciekawość odnośnie powieści. Już niejednokrotnie miałam sposobność przekonać się o tym, że słowo pisane radzi sobie znacznie lepiej niż film, który rządzi się przecież swoimi prawami. Tak więc postanowiłam dać „Zjawie” jeszcze jedną szansę. Oczekiwania miała spore. Czy proza Michaela Punke sprostała moim wymaganiom? Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że tak.

Kim jest autor książki Michael Punke?

Michael Punke, rocznik 1964, to amerykański pisarz, adwokat oraz dyplomata. Piastuje stanowisko zastępcy przedstawiciela handlowego i ambasadora USA w Światowej Organizacji Handlu w Genewie. Jest autorem „Zjawy” opublikowanej w 2002 r. W ramach ciekawostki warto w tym miejscu podać informację, iż Punke wychowywał się niedaleko tych miejsc, przez które przebiegał szlak bohatera powieści Hugh Glassa. Prywatnie autor jest żonaty i ma dwoje dzieci.

O fabule książki „Zjawa” słów kilka

Historia, którą opisał Michael Punke jest prawdziwa. Hugh Glass istniał naprawdę – zresztą, znakomita większość postaci przewijających się przez karty powieści ma historyczne korzenie. Akcja powieści toczy się w 1832 r. Przez Kompanię Futrzarską Gór Skalistych zostaje zorganizowana wyprawa, której celem jest po pierwsze zbadanie nie znanych dotąd, dziewiczych terenów Gór Skalistych, a po drugie – zdobycie zwierzęcych skór, które w tamtym okresie stanowiły niezwykle cenny towar. Wśród uczestników wyprawy znajduje się wielu doświadczonych traperów, w tym m.in. Glass. Niewykluczone, że wszystko poszłoby zgodnie z planem, gdyby nie to, że Glass został zaatakowany przez niedźwiedzia. Uchodzi co prawda z życiem, ale jest bardzo ciężko ranny. Nie da się niestety ukryć, iż w takim stanie jest dla towarzyszy niemałym obciążeniem, ponieważ mocno ich spowalnia. Dlatego też kapitan Henry jest zmuszony do podjęcia trudnej decyzji. Pozostawia Glassa z Johnem Fitzgeraldem i Jimem Bridgerem. Mają oni zostać z rannym do końca jego dni, ale nie wywiązują się z tego obowiązku. Święcie przekonani o tym, że Glas i tak umrze, pozostawiają go na pastwę losu. Tymczasem stało się inaczej – dzięki niewyobrażalnej wręcz determinacji Glass przeżył i postanowił się zemścić na zdrajcach.

Moja opinia na temat książki „Zjawa” Michaela Punke

„Zjawa” to książka niezwykła traktująca o przetrwaniu. Pokazana jest w niej droga, którą musi pokonać bohater, by dopiąć swego. Nie jest mu łatwo z uwagi na odniesione rany oraz różne przeciwności nieustannie stające mu na przeszkodzie. Gdyby miał broń, na pewno lepiej by sobie poradził, ale Fitzgerald mu ją zabrał. Skazany jest na łaskę i niełaskę natury, z którą nie ma żartów, ale na jego korzyść przemawia to, że jest utalentowanym traperem. Szczerze podziwiałam jego pomysłowość, którą chcąc nie chcąc musiał się w zaistniałych okolicznościach wykazać, a także niezmordowany wręcz upór. Trudno byłoby mi wyobrazić siebie w tak dramatycznej sytuacji – myślę, że wiele osób by się poddało. Znaleźć się w kompletnej dziczy i przetrwać – to naprawdę zasługuje na szacunek i słowa uznania.

Michael Punke posługuje się klarownym i zrozumiałym dla czytelnika językiem. Nie brak mu wyobraźni i umiejętności posługiwania się niezwykle sugestywnymi opisami, dzięki czemu czytając książkę, nie mogłam się oprzeć wrażeniu, iż stoję obok i widzę to wszystko na własne oczy. Akcja jest wartka, toczy się w rytmie przypominającym rwącą rzekę. Lektura zaserwowała mi mnóstwo wrażeń i emocji – mogłabym je porównać do tych, które towarzyszyły mi, gdy jako dziecko z wypiekami na twarzy czytałam po raz pierwszy powieść o przygodach Robinsona Crusoe.

Bardzo spodobało mi się to, że rozdziały nie są długie – a to zdecydowanie podkręcało tempo czytania. Kolejny plus za bogate słownictwo – zawsze przywiązuję do takich aspektów dużą wagę i uważam, że w dużej mierze świadczy to o elokwencji autora oraz o jego szacunku dla czytelników. Może nie co rozczarowało mnie zakończenie, ale to w gruncie rzeczy szczegół w żaden sposób nie umniejszający wartości książki. Jest też posłowie, za sprawą którego możemy sobie sami dopowiedzieć, jak to było naprawdę.

Nie sposób też nie zauważyć, że Michael Punke autentycznie czuł to, o czym pisze. W końcu wychował się niedaleko tych miejsc, w których rozgrywa się akcja powieści. Zna te ziemie, jest też pełen uznania dla ludzi, którzy lata temu tędy wędrowali. I to widać w jego słowach.

Czy warto kupić książkę „Zjawa”?

„Zjawę” polecam absolutnie wszystkim. Jest to powieść podejmująca ważną dla każdego z nas tematykę. Nigdy nie wiemy, co zgotuje nam los. Na wiele rzeczy nie jesteśmy przygotowani, ale pomimo tego będziemy musieli się z nimi uporać. Wyzwania mają różne oblicza. Pojawia się także pytanie o to, czym dla nas jest zemsta? Ale odpowiedź na nie pozostawiam Wam.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here